Ostatnio trochę się u nas działo. Między innymi zaobserwowałam u mojego psiaka, że ma potworną obsesję na punkcie zabierania butów. Broń Boże, nie można zostawić żadnego buta, klapka, sandała, kalosza, trampka, martensa, conversa, crocsa, adidasa w innym miejscu niż szczelnie zamknięta szafka. W innym wypadku taki bucik jest bardzo narażony na ostre harusine szczęki. Mamy bardzo dużo pogryzionych butów. Na szczęście do większości z nich można wsadzić stopę. Bardzo kochamy Harry'ego, on nas też, gdyby mógł, nie zabierałby nam butów, jednak to jest zdecydowanie silniejsze od niego. Biedak musi z tym okropieństwem walczyć.
Drugą rzeczą, którą notorycznie zabiera są szczotki i mopy. Gdyby chociaż zabierał i nimi sprzątał! Ale nie, bierze i ucieka ze szczotką trzy razy większą od siebie. Kiedyś wczołgał sobie taką szczotkę na fotel i w spokoju obgryzał kij i szmatę. Och, Harry!
Chodź tutaj, ty moja szczoteczko..
Nie martw się, mopie, będę zawsze przy tobie.
Ta poduszka od dziś jest moja !!
Patrz, Maria, zabrałem Emilowi jego skrzynkę z narzędziami. Ciekawe, czy będzie jej szukał..?
Od piątku zabraliśmy się bardzo poważnie do ćwiczenia komendy "Siad, zostań".Idzie nam naprawdę nieźle, Harry zostaje na duże odległości, niestety nie powiem Wam na jak daleko, brakuje mi miarki w oczach, ale na pewno jakieś postępy są.
Na piątkową tresurę zabrałam ciasteczka z wątróbką (przepis w poprzednim poście), zdały egzamin na 6+. Na razie nimi tresuję Harry'ego, kiedy mi się skończą, spróbuję upiec inne, a przepis na pewno znajdziecie tu - na blogu.
W sobotę , gdy akurat nakrywaliśmy do śniadania, zgadnijcie, kto wziął w zęby pilota i uwaga... włączył telewizor! I jeszcze jedna niespodzianka... odłożył pilota na miejsce, widocznie miało być to tylko szybkie wzięcie czegoś w zęby.
Wczoraj, Harry zasnął połową w łazience i połową w przedpokoju. Biedak nie mógł się zdecydować, gdzie chce spać i w trakcie rozmyślań zasnął. Pomogłam mu podjąć tę niebywale trudną decyzję i zaniosłam go do swojego łóżka. Kiedyś moja mama sobie założyła, że Harry, czy jakikolwiek inny pies, będzie spał zawsze na dole, a my - ludzie u góry. Jednak, kiedy Harry był malutkim szczeniaczkiem i płakał za mamą, był w obcym miejscu, to spał przez półtora miesiąca u mnie w pokoju, a najczęściej właśnie w łóżku. Potem wyjechałam na kolonię, a Harry przez ten czas nauczył się spania na dole. Gdy po dwóch tygodniach wróciłam, Harry spał czasem u góry, czasem na dole. Teraz generalnie śpi u góry, bo chce być blisko nas - tak, jak Marley. Więc, kiedy powiedziałam mamie, że Marley - też labek, zawsze spał u góry, nawet, gdy był stary, schorowany i nie miał sił i tak przychodził do góry, to moja mama porzuciła swoje wszelkie nadzieje.
Haruś śpi - łapy w łazience, reszta w przedpokoju
Nawiązując do Marley'a, chyba wszyscy znacie tę historię. Ostatnio w końcu przeczytałam książkę. Jak zawsze historia wzruszyła mnie i do śmiechu, i do łez. Pragnę zacytować Wam fragment z tej książki, który oddaje w pełni sens życia z psem:
"Każdy pies musi musi mieć na swoim koncie rozdarte poduszki i poszarpane dywany. Każdy związek ma swoje dobre i złe strony. Za wszystko, co złe, odpłacał nam radością i przywiązaniem. Moglibyśmy kupić mały jacht za to, co wydaliśmy na naszego psa i rzeczy, które zniszczył. Ale czy jacht czekałby przy drzwiach na nasz powrót? Czy wskoczyłby na kolana lub zjeżdżał z góry na sankach, liżąc po twarzy? Marley zasłużył na swoje miejsce w naszej rodzinie. Zaakceptowaliśmy go takim, jakim był, i jeszcze bardziej kochaliśmy go za to." ~ John Grogan
Na koniec jeszcze kilka zdjęć zrobionych ostatnio, bo bez nich było by mniej ciekawie :))
Dobre to jedzonko
Wszędzie się wcisnę
Ach te królicze łapy <3
Tulenie do ściany
Fajowy ten kamień ;)
Ależ jestem wysoko!
Sleep
Pozdrawiamy
Harry i Maria
Świetne zdjecia. Post trochę chaotyczne, ale wogóle mi to nie przeszkadza. Harry już tak rośnie... Fiona ze spaniem ma tak, że najpierw upiera się, że chce spać ze mną w łóżku i będzie obrażona jeżeli ktoś szlachciankę wyśle na posłanie. Jednak jak już wejdzie do łóżka i pani ze chce się do niej przytulić to po 5 minutach psu za gorąco i sam wraca do posłania :D.
OdpowiedzUsuńH&F
http://jaimojaspanielka.blogspot.com/
śliczne zdjęcia, kiedy Pikuś trafił do mojego domu miał rok i do drugiego roku życia spał gdzie tylko chciał czyli głównie na łóżku aż dostał swój kennel przyzwyczaił się do niego i dzisiejszy dzień w 85 % właśnie w nim leżał :) A ja w końcu nie spadam z łóżka przez psa ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
beagle-pikus.blogspot.com
No to powodzenia z oduczeiem gryzienia rzeczy których nie powinien :D
OdpowiedzUsuńNa pewno dacie sobie radę, twoję wsparcie i nauka pozwoli na to że buty będą mogły się szwendać gdzi popadnie a Harry nie spojrzy na nich okiem. Tak samo z mopami! :D
Pozdrawiamy Wiktoria&Fado
Zapraszamy do nas: http://fado-labrador-retriever-biszkoptowy.blogspot.com/
No tak w tym wieku głową jest pełną pomysłów, zwłaszcza kiedy zaczyna si2 nudzić. Praca i zabawa powinna Wam pomoc:-)
OdpowiedzUsuńPamiętam jak Emet był taki słodki szczeniaczkowy..ten czas tak szybko leci :).
OdpowiedzUsuńEmet raczej śpi w swoim legowisku w nocy,rano przychodzi czasami do mnie. Zdarza się,że pół nocy śpi ze mną ale jakoś mi to nie przeszkadza,chociaż zajmuje prawie całe łóżko :D.
Emet też zabierał rzeczy jak był mały ale wcale nie myślałam że tak musi być,więc starałam się tego unikać. Kupowałam mu różne pluszaki w sklepach z odzieżą używaną i gdy tylko coś zabrał uciekałam z nową zabawką pokazując mu że ona jest lepsza od tej co zabrał. Z czasem brał już tylko swoje misie i z nimi świrował :).
Jak ci Harry urósł
OdpowiedzUsuńObserwujemy Twojego bloga, więc na pewno będziemy na bieżąco :))
OdpowiedzUsuńHarry, z posta na post wydaję mi się trochę większy :) Piękny psiak z niego rośnie!
OdpowiedzUsuńPowodzenia życzę z oduczaniem psiaka gryzienia nie odpowiednich rzeczy. Molly nadal śpi jeszcze ze mną, a ma już prawie 2 lata, ale i tak coraz bardziej wie gdzie powinna sypiać - czyli w legowisku :)
Zdjęcia, bardzo ładne, te na kamieniu jak Harry sobie leży, cudne ♥♥ A zresztą wszystkie słodkie i śmieszne :D
Pozdrawiam serdecznie!
http://codziennebeagle.blogspot.com/
Świetny post i zdjęcia. Wydaje mi się że Harry urósł. Luna śpi w łóżku prawie od szczeniaka i nam to pasuje. Dodam że strasznie podoba mi się Twój blog no i oczywiście Harry :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
http://swiatoczamiluny.blogspot.com/
Harry z dnia na dzień, a raczej z postu rośnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://swiat-mojego-psa.blogspot.de/
Haha... Harry <3
OdpowiedzUsuńJest taki uroczy :3
Fajowy post ! :D
Świetny i świetny pies blog zaczynam obserwować zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńhttp://kasztanowata.blogspot.com/
Fotki suuper! Najbardziej podobają mi się 'Królicze łapy', Saga też praktycznie zawsze jak ma okazję robi takie królicze łapy, jak zaglądasz na mojego bloga możesz zobaczyć kilka takich zdjęć :D
OdpowiedzUsuńFajny blog, będziemy obserwować, pozdrawiamy!
Naprawde masz niesformego tego labka.Dużo pracy przd tobą ale widzę że się jej nie boisz.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
jaimoje.blogspot.com
Pamiętam czasy gdy Baddy był szczeniakiem, nie mógł zostać sam na kilka minut w domu bo wszystko rozwalał. Ale dobrze że wszystkiemu sprostaliśmy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ola i Baddy!
Śliczne zdjęcia :) Sama mam psiaki - 3 :) http://przyszopceuszatych.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń