Witajcie!
Ostatnio podjęłam się napisania pierwszej recenzji na tymże harusiowym blogu :) Skłoniła mnie do tego zabawka, którą psiak ubóstwia, chodzi z nią spać, szaleć, rozwalać. Generalnie - tam gdzie Harry - tam ta zabawka.
DANE TECHNICZNE
Rozmiar: Cała zabawka ma 32,5 cm, piłka jest o średnicy 8 cm, uchwyty po obu stronach zabawki mają łącznie 22 cm.
Dostępne kolory: KONG Squeezz Ball z uchwytem występuje w czterech kolorach: zielonym, niebieskim, fioletowym i czerwonym. Niestety przy zakupie na zooplusie nie można wybierać koloru, ja miałam to szczęście, że najbardziej chciałam czerwoną (dobrze widoczna, męska - wiadomo ;-) i takową mi przysłali.
Wykonanie: Piłka została zrobiona z wytrzymałego tworzywa sztucznego, kryje w sobie piszczałkę. Sznur jest bardzo porządny, na pewno nie zepsuje się z byle powodu. po środku niego znajduje się przesuwane złączenie, które można przemieszczać wedle uznania. Uchwyt jest bardzo mocny i wygodny dla człowieka przeciągającego się z psiakiem (oczywiście mówimy o psach normalnych, u nas to wygląda mniej więcej tak, że to ja trzymam za piłkę a Harry za ten uchwyt).
REALIA
Kupiłam tę zabawkę, bo wiedziałam, że firma KONG to porządna firma, która nie produkuje byle czego z nijakich materiałów. Trochę się zawiodłam. Piłka po dwóch dniach się wypiszczała (i to ma być niby ta 'wspaniała' piłka działająca nawet po przedziurawieniu!?), jednak nie zmienia to faktu, że reszta zabawki jest dobrze wykonana i trwała, Harry po stracie piszczałki i tak ją kocha :)
Bawimy się tym kong'iem na naprawdę przeróżne sposoby, wykorzystujemy ją jako aport, do szarpania, podrzucania. Jest świetną motywacją, jej kształt bardzo zachęca do zabawy.
I jak Wam się podoba recenzja? To chyba moja pierwsza w życiu, ale myślę, że nawet mi wyszła. Mam parę rzeczy Harry'ego 'na oku' i również chętnie bym się z Wami podzieliła opinią o nich, dajcie więc znać, czy chcecie. Ach, nie napisałam ile za nią zapłaciłam, zabawka kosztuje niecałe 30 zł, jednak teraz jest w promocji za 25 zł bez 20 groszy. Możecie zakupić ją tu ---click.
Więcej fotek ze wspólnej zabawy możecie znaleźć tu --- click.
Do napisania!
Maria&Harry
Recenzja jest świetna! Moja Dejzulcia też zawsze trzyma za uchwyt :D.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja! Chyba skuszę się na tą zabawkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Laura&Shira
Świetna recenzja! Jeszcze nie widziałam tej zabawki, ale wygląda dość ciekawie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Sisi&Sylwia
Super by było, jakbyś robiła częściej takie recenzje :D Chyba jeszcze nie zrobili takiej piszczałki, co by wszystko przetrwała :/ A u nas zabawka po stracie piszczałki traci na wartości w oczach psa :| Ale świetnie, że u Was się ta zabawka sprawdza :)
OdpowiedzUsuń/psie-oczy.blospot.com
Rozmyślam nad tą piłką już od miesiąca, szczególnie, że na zooplusie jest tania, w porównaniu do innych stron :) Tylko zastanawiam się: ta guma jest bardzo twarda, czy da się przeżyć? Bo słyszałam, że nie należy do najmiększych, a Abi preferuje miękkie zabawki :(
OdpowiedzUsuńNie, ta piłka nie jest wcale jakaś bardzo twarda. Myślę, że Abi spokojnie sobie z nią poradzi :)
UsuńŚwietna recenzja ;D
OdpowiedzUsuńPiłka piszcząca, Szasta nie lubi piszczałek ;p ale może ogólnie coś z firmy Kong kupimy za niedługo ;p
Lubię firmę KONG. Myślę że ma wytrzymałe zabawki. No może oprócz tej piszczałki... :p Harry fajnie wyglądał na jednym zdjęciu z piłką, przypomina na nim renifera z czerwonym nosem :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
W&M
Też lubię te fotkę :)
UsuńSuper recenzja. Może się skuszę? :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja :) Może kiedyś kupie tą zabaweczkę, ale nie teraz bo mam zaplanowane zabawkowe zakupy na cały 2015 rok ;p
OdpowiedzUsuńSerio? U mnie to wszystko z zaskoczenia, jest okazja - kupuję :)
UsuńNapisz o tym na blogu, jestem bardzo ciekawa.
Super recenzja,jak każde posty.
OdpowiedzUsuńNa zooplusie rzeczywiście jest dosyć tania więc się opłaca a firma KONG to rzeczywiście pożądna, niebylejaka firma, więc nie ma czego żałować. Ale budżet i tak mi na razie nie pozwala bo ostatnio złożyłam zamówienie na zooplusie odnośnie większej ilości zabawek :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie kupowałem zabawek z firmy KONG. Zazwyczaj kupowałem zabawki marki Trixie, ale myślę, że w końcu wypróbuje któreś z zabawek tej firmy ;) Świetna recenzja :)
OdpowiedzUsuńTo jest akurat nasza pierwsza zabawka z KONGa :D
UsuńŚwietna recenzja! Na prawdę miło się czytało. :)
OdpowiedzUsuńMy też musimy zakupić jakąś zabawkę z KONGa, bo nie mamy żadnej :)
Pozdrawiamy!
http://codziennebeagle.blogspot.com
Super recenzja, jak mi pisałaś to pomyliłam tego konga z innym xd :-) Też właśnie się przymierzam do tej zabawki
OdpowiedzUsuńNa 2 zdjęciu ta piłeczka wygląda jak jego nos :* Bardzo fajna ta zabaweczka :*
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja :).
OdpowiedzUsuńProszę zaobserwuj, skomentuj i poleć znajomym mojego nowego bloga:
swiatoczamibeethovena.blogspot.com/
Dodaj 'obserwatorów', bo na razie nie masz ;)
UsuńSzkoda, że mój Amoor nie przepada za piłkami na sznurku...
OdpowiedzUsuńBo tak jest cudowna, uwielbiam śliczne zabawki dla psów :)
A firma KONG jak najbardziej godna polecenia!
Pozdrawiamy :)
http://amoorherkules.blogspot.com/
Bardzo fajna zabawka i recenzja ;)
OdpowiedzUsuńJa się zastanawiałam nad zakupem tej piłeczki bez szarpaka, ale chyba nie kupie, bo na wielu blogach piszą, że piszczałka się bardzo szybko psuje :c
Harry super wygląda z tą zabawką xd
http://z-rudzielcem-przez-zycie.blogspot.com/
Ja też na początku chciałam kupić samą piłkę, jednak potem zobaczyłam z tym fajnym uchwytem, do tego z nim była tańsza niż bez na innych stronach.
Usuńmuszę w końcu kupić tego squezza, Giro też kocha wszystko,co piszczy albo gada :D
OdpowiedzUsuńsłyszałam jednak, że uchwyt do zabawy nie powinien być pętlą, bo pies może w biegu włożyć w nią łapę i boleśnie się uszkodzić. Trochę to do mnie przemawia patrząc na figury jakie psy robią podczas zabawy :p
Super ;) Harremu naprawdę się podoba.
OdpowiedzUsuńRób więcej recenzji wychodzą ci świetnie !
Pozdrawiam I&D
Dobrze trafiłam bo planuje kupno tej zabawki, więc troszkę więcej się to i owo o niej dowiedziałam. :) Niestety niektóre zabawki z KONGa są nie do końca dopracowane, tak jak w przypadku KONGa Squeezza i jego piszczałki. Moja koleżanka posiadała taką piłke i również piszczała przestała w niej działać po bodajże jednym dniu. Mimo wszystko wydaję mi się że piłka z uchwytem na pewno jest świetna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ola i Baddy!
Jak na pierwszą recenzje to naprawdę świetna!
OdpowiedzUsuńH&F
Uwielbiam firmę Kong, mamy z niej kilka rzeczy :) Knapek nie lubi piszczałek, lecz lubi się szarpać. Jeśli piszczałka się psuje po dwóch dniach, tak jak mówisz, muszę kupić tą zabaweczkę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy W&K
Świetna recenzja. Ja na szczęście nie muszę wydawać majątku na zabawki, bo Luna nie jest niszczycielska i to czym się bawi nie robi jej zbytnio różnicy. Niestety u nas majątek schodzi na smakołyki! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ala i Luna
Witam, nominowałam Twój blog do Liebster Blog Award :) Pytania są tutaj: http://rubingp.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMasz super bloga! Zapraszamy do nas:
OdpowiedzUsuńhttp://wesolepupile.blogspot.com/?m=1
Fantastyczna recenzja ! i fajny wygląd , idealna zabaawa :K
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja i super zdjęcia. Powinni wymyślić zabawkę tylko z dwoma uchwytami, bo mój Dżeki też uwielbia przynosić ja za uchwyt. Kompletnie tego nie rozumiem, no ale cóż :) Pozdrawiamy pusia-i-ja.blogspot.com
OdpowiedzUsuń