niedziela, 16 listopada 2014

Nothing unusual /16.11.14/

Witajcie!
Dziś nie  mam nic konkretnego Wam do przekazania... życie toczy się dalej, na spacery chodzimy tylko w weekendy. Codziennie w tygodniu wracam do domu 17-18 i nie dość,  że jest ciemno, to u nas (jak na złość!) nie ma na osiedlu latarni. Nie wspominając o tym,  że nie mam zupełnie czasu na choć półgodzinne przechadzki z Harry'm. Czasem natłok zadań mnie przytłacza, rano budzę się z myślą co będę robić, kiedy wrócę ze szkoły, w nocy kładę się spać z listą wypiasnych rzeczy,  które będę robić następnego dnia.. Też czasem tak macie? Pogoda również nie spisuje się, tak jak powinna, słońce nie zaszczyciło nas w weekend swoją obecnością, szkoda. Mimo tego nasze spacery są długie i spokojne. Harry załapał,  że nie opłaca się ciągnąć, bo wtedy na pewno nie pójdziemy tam, gdzie chce. Wczoraj na spacerze spotkaliśmy tę samą panią z labradorką, co tydzień temu,  w dokładnie tym samym miejscu. W drodze powrotnej spotkaliśmy inną panią też z biszkoptowym labradorem. Nazywał się Milo, miał cztery lata i kolczatkę.. Psiaki chwilę się powąchały, a Harry wylizał mu nos (każdemu piesełowi tak robi ;)).

Dziś rodzice byli z Harry'm nad morzem - niedzielna tradycja. Ja zaś byłam z moim młodszym bratem w filharmonii na "Strasznym Koncercie" - wspaniała muzyka :).

Teraz pora na kilka zdjęć,  których jeszcze nie dodawałam na bloga. Niektóre są przeterminowane, za czasów,  kiedy jesień była o wiele cieplejsza :)








Fotki powyżej to tabletowa jakość, nie było sensu przenosić ich na kompa, obrabiać itp.











Zdjęć tym razem nie oznaczałam, nie było sensu, bo nie są jakieś świetne.

Czasem pogoda okropnie mnie wkurza, zero słońca,  ładnego nieba, zimno ale bez śniegu - co to ma być?! Uwielbiam za to świąteczną atmosferę, dziś mój tata zniósł 7 kartonów ze świątecznymi rzeczami ze strychu,  niedługo będziemy przystrajać dom :D.

Najbliższy tydzień będzie całkiem fajny, mam tylko dwa sprawdziany, w piątek jest premiera "Kosogłosa", w sobotę czwarty "Bieg na 6 łap", jutro zamawiam szelki, więc też powinny niedługo przyjść :)

W kolejnym poście spodziewajcie się informacji na temat tego, co ostatnio kupiliśmy/dostaliśmy,  czyli taki prawie haul.

Trzymajcie się!! ♥ 

19 komentarzy:

  1. Śliczne zdjęcia, tylko szkoda, że połowa to nie Harry, ale Harry'emu też dużo porobiłaś, choći tak są śliczne, no wiadomo, śliczne jak zawsze. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas pogoda nawet okey, co z tego, gdy jestem chora i nie mam mowy o wyjściu na trening czy na spacer :C . Przeterminowane czy nie fotki i tak są bardzo fajne :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja się w weekendy kompletnie nie wysypiam, cały czas stresuję się projektami edukacyjnymi ;-; Słodko musi to wyglądać jak Harry wylizujje nos innym psom *u* jejuś, ale zaczepiste zdjęcia *.* huehue teraz mogę Ci je ukraść XD jeny już tak blisko premiera kosogłosa, kocham iś <3333

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale Harry grzeczny, Moris nie mógl by być gdzieś w poblizu ludzi bez obroży ,ani szelek:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Weekend taki sobie... w sobotę do szkoły na matmę na poprawę.. cóż niedziela pobudka o 8 rano zrypana.. jeszcze pogoda jest masakryczna -,- z domu aż mi się nie chce wychodzić.
    Ale zdjęcia to masz suuuper ! Chciałabym mieć tak blisko morze. Czy to zima czy to wiosna z psem na spacer brzegiem morza mhmhhm marzenie moje ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne zdjęcia ♥ jak ja bym wiele, dala by mieć blisko do morza czy nawet nad jezioro. A co do Piero góry ♥♥♥♥ pogody u nas... Hmm SZKODA GADAĆ! Takie są okropne i właśnie ładnych zdjęć nie da się porobić! SKANDAL! xD ogólnie to nie na widzę listopada! Mokro, pochmurno, iiiiiii BRZYDKO! Ale w sumie to bym już chciała zimę shira zapewne też :) zapraszamy do nowego posta ♡

    OdpowiedzUsuń
  7. Też coraz cześciej mam natłok zadań. Budze się z myślą, co będzie po szkole, a zasypiam z niezadowoleniem, bo zrobiłam za mało ehh...
    My też chodzimy na spacerki tylko w weekendy, bo w tygodniu jestem cały czas zajęta, najbardziej lubie czas kiedy wracam ze szkoły do domu, bo przynajmniej mogę troche odsapnąć od nauki.
    Śliczne zdjęcia, nawet jak na tabletową jakość ♡♥♡!

    H&F

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakie śliczne zdjątka z nad morza *0* ♥
    U nas pogoda beznadziejna...Ciągle leje! ://
    Pozdrawiamy
    Sisi & Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja jestem na studiach, pierwszy rok naprawdę ciężki ale czas dla psa zawsze muszę znaleźć. Właściwie to wychodzimy zwykle trzy razy dziennie. No,teraz to nie mam za bardzo innego wyjścia bo Emet dostaje jedzenie tylko na spacerach.
    Śliczne zdjęcia! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. oj chciałabym powiedzieć, że wyjście nad morze to nasza niedzielna tradycja :) wspaniałe miejsce macie zamieszkania jak możecie sobie w każdej chwili nad morze wyskoczyć:)

    OdpowiedzUsuń
  11. czyli życie jak u wszystkich toczy się swoim powolnym tępem, widzę że z ciebie jest taki mały fotograf

    OdpowiedzUsuń
  12. My z Baddy'm spacerujemy codziennie, nie potrafiłabym NIE spacerować z nim w dzień, w dzień obydwoje kochamy spacery. Teraz niestety jest dość trudno, bo zanim wrócę do domu to już chwila, chwila i jest ciemno. Pogoda mieliśmy przepiękną, ale od ok. dwu dni jest dość ponuro, a dziś pada - niestety.

    Pozdrawiamy
    Ola i Baddy!
    Buziaki dla Was. :)

    http://baddy-wspanialy-labrador.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. juz przystrajacie dom na święta? bardzo wcześnie. u mnie to się robi moze na tydzień przed świętami.

    OdpowiedzUsuń
  14. U nas pogoda straszna, wracam wcześniej bo ok. 15 ale już o 16 ciemno :O Moim zdaniem jak ma być tak zimno to niech spadnie wreście ten śnieg, czekam na niego wiele dni <3 Super zdjęcia.
    Pozdrawiamy W&K

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudne zdjęcia <3 Serio, bardzo mi się podobają ^^
    Fajnie macie, że możecie jeździć z Harrym nad morze- tak blisko macie :3
    Wy już ubieracie dom na święta ? WOW ! My dopiero w Wigilię rano, a moja kuzynka to dopiero przed Wigilią ! ;)
    Też bym już chciała śnieg <3 Święta <3 Zakupy świąteczne <3 Kolędy <3 Po prostu ten klimat świąteczny <3

    Serdecznie pozdrawiamy- Ola i Noris
    http://z-rudzielcem-przez-zycie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja do domu przeważnie wracam 15-16
    Śliczne zdjęcia
    Jeszcze trochę i będzie wolne :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Już niedługo święta! Nigdy nie przestanę zazdrościć Wam morza! :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudne zdjęcia! <3 U mnie tak samo, codziennie sobie planuję że pójdziemy na spacer, poćwiczymy, a potem się okazuje że padam z nóg i kładę się spać. Czekam na kolejny post z niecierpliwością!

    Pozdrawiamy
    Evily i Daisy

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz. Ogromnie mi zależy, by blog Was interesował i żebyście chętnie go odwiedzali :)