sobota, 25 kwietnia 2015

Psie prezenty i paczki! /25.04.15/

Kto nie lubi prezentów?
Kto nie lubi paczek?
Kto nie lubi w ogóle czegoś dostawać?

Nie znam takiej osoby, mam wątpliwości, iż w ogóle taka istnieje. Zgromadziłam tu wszystkie prezenty, paczki, paczuszki, nagrody, które niedawno do nas dotarły - w skrócie najnowsze psie rzeczy :)



1. Prezenty urodzinowe (post urodzinowy - click)


KONG - klasyka. Kto go w tych czasach nie ma. Harry preferuje mrożone specjałby, bo dłużej może się nimi delektować. Jest to zabawka, której na 10000%  nie rozwali ani nie zniszczy. 



Wodna Wubba przyda nam się przy wodnych aportach, wstyd się przyznać, ale jeszcze się nią nie bawiliśmy. Mam nadzieję, że jutro nie zapomnę zabrać jej nad morze :)



Już niewiele zostało. Zwykłe, suszone fileciki z kurczaka od Rocco. 




kartka od najlepszej przyjaciółki :') mojej i chyba Harry'ego już też. 



2. Nagroda za wygraną w konkursie u Dziny :) 


Sznurowy szarpak z taką gumową częścią. Dzięki niej zabawka daleko leci, bo w końcu ma obciążenie. Duży plus za trwałość, bo sznur trochę przeżył, a jeszcze się nie rozwalił :) 



Gumowa piszczałka, niektórzy nazywają ją chyba hantlem. Niestety piszcząca część za długo nie pożyła. Ale don't worry, tak się u nas bardzo często dzieje. Ale ma naprawdę śliczny kolor i uroczy wzorek :)



3. Gra logiczna od Royal Canin

Cóż mogę rzec.. Zabawka na pewno jest bardzo pomysłowa, jednak trzeba nauczyć psa poprawnego korzystania z niej. Na początku szło nam kiepsko, bo Harry nie miał ochoty na smaczka tylko na klocek :'). Teraz już się orientuje, że trzeba wyniuchać, a potem albo trącić nochalem, albo podnieść pyszczkiem. 






4. Rzutka 

Jakoś zupełnie nie planowałam zakupu rzutki. Jednak planował kto inny. Pewnego dnia tato podjechał po mnie pod szkołę, jak zwykle wsiadłam do auta, zapięłam pas, patrzę na tatę, który z wielkim bananem na twarzy mówi mi, że kupił Harry'emu prezent. Ja zaskoczona mówię, że Harry już miał urodziny. Mój tata stwierdził, że to dziwne, że jeszcze nie mamy rzutki, dlatego ją kupił :'). Oryginalna piłka zginęła w szczękach psa, tenisowe są niezastąpione. 




5. Prezent urodzinowy od Martyny i Ali :)

Dziewczyny zrobiły mi ogromną niespodziankę. Jeszcze nikt nigdy, kogo poznałam gdzieś w zawiłych kątach internetu, nie wysłał mi paczki, a co dopiero mojemu psu :'). Dziękuję Wam bardzo, a raczej Harry dziękuje! Dziewczyny wysłały mi zdjęcia swoich psiaków składających życzenia: Morisa i Luny. Są to bardzo światowe psy, mające swoje blogi click i click. Do paczuszki dołączyły również własnoręcznie zrobiony szarpaczek i list do Harry'ego. Niestety szarpak gdzieś mi się zapodział... i nie mam fotki. Dałam plamę, wiem. Był granatowo-niebieski z polaru, teraz możecie sobie wyobrazić. :D



~*~

Tydzień temu kąpałam psa, bo wyglądał mniej więcej tak: 



A dziś myłam psa, bo wyglądał tak: 



Jak widzicie, historia lubi się powtarzać...








Do napisania!
Maria&Harry

A tu taki zapalony fan Rolling Stones'ów :))

sobota, 18 kwietnia 2015

Wolność. /18.04.15/


i znowu wieloznaczny tytuł... słowo, które kojarzy mi się z robieniem rzeczy, które kocham, uwielbiam, które mnie inspirują i dodają mi sił.



Spacerując z psem po chociażby zwykłym gruncie ornym, którego krańca nie widać, jest dla mnie poniekąd niesamowite. Słoneczna pogoda, urocze miejsce i najlepszy przyjaciel - czego chcieć więcej. Od kiedy mam Harry'ego potrafię dostrzec piękno w chociażby zwykłym polu. Jadąc samochodem w pośpiechu ludzie nawet nie spojrzą na nie i nie pomyślą, że chodząc z psem po zwyczajnej roli można być szczęśliwym. 



Nie masz 
siły, 
czasu, 
ochoty, 
chęci, 
zapału, 
motywacji,
uśmiechu,
inspiracji,
radości,
wolności

Mam na to radę, weź psa i idź na spacer - to działa!










~  SUNSET  ~







Naprawdę nie mam pojęcia, skąd wziął się u mnie taki pozytywizm. To był taki nagły impuls, siadam i piszę, może i trochę o niczym, ale jednak. Nie chcę na blogu ciągle dzielić się i obciążać Was moimi/naszymi problemami, chcę Was inspirować, dodawać chęci i energii do życia :) 





Takie tarzanko :) 





I opalanie brzucha ...


Ten weekend (choć kiedy to piszę, to za nami jest dopiero połowa) był pełen wrażeń dla mnie  i dla Harry'ego. Sierściuch skakał na trampolinie, zjadł 5 kiełbas, skąpał się w bagnie, był myty 3 razy w wannie, prawie zjadł królika, uciekł i nie wracał, odwołał się przy innym psie i można by tak wymieniać.. Lepiej chyba zapytać czego nie zrobił. Opiszę wszystko w piątek lub w sobotę, na razie nie mam siły i czasu, a nie chciałam zwlekać z postem. Regularność musi być!

Do napisania!
Maria & Harry

niedziela, 12 kwietnia 2015

work, arbeit, trabajo. /12.04.15/

Hej!

Nie mam ani trochę talentu do nadawnia tytułów, więc większość z Was już pewnie wie, że zazwyczaj nie mają za wiele wspólnego z notką. No, cóż. Da się przeżyć takie wpadki. Tym razem tytuł odnosi się (między innymi) do tego, iż postanowiłam z Harrym więcej pracować, ćwiczyć i tak dalej.. Mam do tego motywację (i to nie byle jaką) nagrywam sceny do filmiku na "roczek razem" i... Harry prawie w ogóle się mnie nie słuchał, nic praktycznie dotąd nie wyszło z tych moich filmów, więc jestem zawiedziona, a nawet bardzo ujęłabym. Skoro pies nie słucha się wtedy, kiedy jest to bardzo potrzebne i gdy bardzo tego oczekuję, to kiedy niby ma to robić? Postanowiłam z  nim więcej i efektywniej ćwiczyć, żeby był grzeczny. Ale napisałam, Har nie uznaje tego słowa, lepiej nie mówić tego przy nim. Postanowiłam, że dam nam miesiąc do udoskonalenia naszych nabytych na szkoleniu komendach, o których pisałam tu (click)



Weekend dopiero się zaczął, a już się kończy. *PROBLEM LUDZI XXI WIEKU* To samo było ze świętami, tylko może odrobinę dłużej trwały, lecz było to mało wyczuwalne.


Tak wyglądał psi weekend... 




A tak bardziej ludzki... 


Pomieszałam trochę z komputerem, zagrałam jakieś pliki na inny dysk, bo pierwszy był pełny i nic teraz nie działa. Dlatego więc nie ma w tym poście prawie w ogóle zdjęć, jedynie te z telefonu. Przykro mi bardzo, mam nadzieję, że informatyk jakoś to naprawi, bo laptop jest niezbędny do prowadzenia bloga. Trzymajcie się! Lecę na szkolenie, a potem kłuję na jutrzejsze sprawdziany, dlatego post taki krótki. Kolejna notka będzie pełna fotek, I promise! Mam ich jakieś 400, na pewno znajdzie się coś na bloga, mam nadzieję, że będę miała na czym je obrobić.

Ach, i jeżeli macie ochotę kupić coś dla swojego psiaka, to nasza koleżanka od Spike'a wyprzedaje niektóre jego rzeczy, chętnych zapraszam tu (click)..

Do napisania!
Maria&Harry

piątek, 3 kwietnia 2015

Easter is coming! /3.04.15/

Witajcie! 

Wpatruję się tak od jakiegoś czasu w otwartą kartę i nie wiem, co napisać.., w sumie to nic  u nas nadzwyczajnego się nie działo. Mogę ponarzekać na pogodę, jak prawie wszyscy, chyba każdy wie, o co mi chodzi. Wieczorem grad, rano śnieg, potem wichura, czasami trochę słońca. W środę wysiadam z samochodu w słoneczną pogodę, za pięć minut wracam się po plecak w okropną ulewę. Ciągle mamy styczność z niezwykle wybuchową mieszanką pogodową, ale mi się już to dawno znudziło, choć Harry'emu jeszcze nie. Na każdym spacerze ciągnie go do kałuż, a mnie wręcz przeciwnie - odciąga. Chcę, żeby wracał do domu w miarę czysty, ostatnio przez szorowanie psa spóźniłam się na szkolenie, bo był taki ubabrany i musiałam go doprowadzić do stanu normalnego psa. 



Nie robiłam żadnej wielkanocnej sesji, bo raz nie miałam pomysłu, a poza tym Harry ma problemy z usiedzeniem w jednym miejscu na dłuższą chwilę i zapewne nic by nie wyszło. Mam za to zdjęcia znad morza, które były niedawno robione. Jak najprawdopodobniej zauważyliście, nasz blog odrobinę się zmienił, pomogła mi Wiktoria z tego bloga, wydaje mi się, że jest teraz o wiele przejrzyściej i jakoś tak milej :). 












nie mogę normalnie z miny Harusia :") 








Z całych naszych dwóch serc chcemy Wam złożyć najwspanialsze wielkanocne życzonka :)
Zdrowych i radosnych świąt, żebyście wypoczęli i mieli jeszcze więcej chęci  i zapału do pracy z futrzakami :) Ach, no i jeszcze bardzo mokrego dyngusa, coś czuję, że Harry będzie najbardziej mokry z całej mojej rodziny. 

Do napisania!
Maria & Harry