Hej!
No i jest post o chłodzeniu. Szybciej niż myślałam, gdybym to odwlekała, to pewnie byłoby już dawno po upałach. Jak widać - zmobilizowałam się i naskrobałam o schładzaniu mojej futrzanej godzilli.
W sobotę mieliśmy 34 *C, w niedzielę 35 *C. Jak wyglądał dzień Harry'ego?
Harry zazwyczaj przesypia cały upał w domu, pomimo otwartych drzwi tarasowych rzadko kiedy wychodzi na zewnątrz. Jednak kiedyś musi wyjść, ponieważ potrzeby fizjologiczne go do tego zmuszają. Ach, te biedne psiaki i ich potrzeby..
Ja jednak umilam te gorące dni mojej niemałej psince i często robię mu na przykład takie bananowo-twarożkowo-jogurtowo-owsiany mrożony specjał :)
Często też włączam mu różnorodne zraszacze i prysznice ogrodowe.
Na spacery chodzimy zazwyczaj w godzinach 20 - 23. Czasami wcześniej, na przykład wczoraj, nie było zbyt gorąco i wiał wiatr, mimo to zabrałam ze sobą wodę.
Mam dwie takie butelko-miski, niestety jedna 'zgubiła' gdzieś butelkę i na razie jej nie używam. Ma uchwyt i mogę bez problemu przyczepić np. do smyczy.
Na samochodowe wyprawy, czyli na przykład nad morze czy do lasu, zabieram składaną miskę. Jest bardzo pojemna i materiałowa, po zgnieceniu mieści mi się nawet w kieszeni.
Mamy w planach kupno małego basenu dla Harry'ego. Wszystkie, które posiadamy(takie pompowane), po jednym razie zapewne leżałyby już w śmieciach. Cena psiego basenika na zooplusie wbiła mnie trochę w ziemię, więc poszukam czegoś tańszego, w czym Har mógłby się zmoczyć chociaż w połowie.
Macie?
Polecacie?
A Wy jak schładzacie swoje futrzane pociechy?
Do napisania!
Maria & Harry
My mamy kamizelkę chłodzącą i Kentucky podczas upałów cały czas przebywa w domu. Wieczorem chodzimy na dłuższe spacery a około 17 chodzimy na stawki :) Za niedługo będę mieć konga to na pewno będzie też dostawać go mrożonego ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do nas ;)
Pozdrawiamy: D&K :-)
Ja też muszę pomyśleć o jakim schłodzenie Molly w upały, bo na razie mamy małe ochłodzenie.
OdpowiedzUsuńMolly w tym roku przekonuje się do wody, więc to dla niej kolejne ochłodzenie. :)
Fajny post, Harry jak zawsze ślicznie wyszedł na fotkach! Przystojniak :** :D
Pozdrawiamy!
http://codziennebeagle.blogspot.com/
Saga dostaje tylko Mrożonego konga (niekiedy kostki lodu, ale ona nie lubi :|) i jeszcze jak jest na prawdę gorąco polewam zimną woda jakąś większą szmatkę, i kładę na nią, wtedy jest jej na pewno chłodniej :P
OdpowiedzUsuńSama myślałam o macie chłodzącej, ale nie wiem ile to kosztuje, musze poszukać w internetach :D
Pozdrawiamy!
My kupiliśmy takiego kwiatka w Netto XD. Wygląda już podobnie :D. Ja kupiłam zwykły basen za 50 ale nie pompowany
OdpowiedzUsuńMy w taki upał siedzimy w domu, a ja wymyślam wodne zabawy na balkonie. Potem mrożony kong i spacer o późnej porze :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiaMY!
Jak patrzyłam w niedzielę rano, no dobra o 10, było 40* do słońca. A dzisiaj już pada :/ Pusia tez raczej cały dzień przesypia, czasami się pobawimy, poćwiczymy a w domu chłodniutko to nie musimy się specjalnie schładzać. Tata mi podpowiedział, że basen za Maks100zł można zrobić swój. Kojarzysz może takie plandeki do przyczepek (o takie https://www.google.pl/search?q=plandeki+do+przyczepek&espv=2&biw=1366&bih=643&site=webhp&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=_oOdVaimN4HTygOBloqgCw&ved=0CAYQ_AUoAQ#imgrc=D7pIdi20U5s44M%3A). Wtedy wymiary robisz sobie na zamówienie i gotowe. Pozdrawiamy pusia-i-ja.blogspot,com
OdpowiedzUsuńUzywamy podobnych sposobow jak Wy. Kurtkę mamy w planach :)
OdpowiedzUsuńMoja Tosia też przesypia upały, ale to jeszcze szczeniak, więc dużo śpi... ;) Może kiedyś sprawię jej basenik o.O
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ikulina.blogspot.com
My stosujemy bardzo podobne sposoby. Planujemy też kupić kamizelkę chłodzącą :)
OdpowiedzUsuń| www.mundkowaferajna.blogspot.com |
Terror dzień przesypia, ale to dlatego, że nie ma wyjścia - oboje jesteśmy w pracy. Za to wieczorem wychodzimy na długi spacer, zahaczamy o rzeczkę. W weekendy jeździmy nad jeziora, rzeki i spędzamy tam całe dnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
K&T
jackterror.blogspot.com
Mrożone Kongi, spanie na chłodnych kafelkach i mokre chłodne ręczniki :-))
OdpowiedzUsuńOgi cały dzień przesypia, dopiero późnym popołudniem robi się aktywny. Zabraliśmy go raz na relaksik nad jezioro. Nadal nie interesuje go pływanie, ale wylegiwanie się pod drzewkiem brzmi o wiele lepiej:)
OdpowiedzUsuńKamizelki i maty mogę polecić na podstawie recenzji innych blogerów, są oceniane jako przydatne w czasie takich upałów. Bardzo spodobały mi się Wasze pomysły, w najbliższym czasie postaramy się je wypróbować (m.in. Kong z jogurtem). Jeśli chodzi o nas, stosujemy "powszechne" metody - mokre ręczniki, prysznice i chłodne pomieszczenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
U nas chłodzenie przebiega bardzo podobnie jak u was :D.
OdpowiedzUsuńH&F
http://jaimojaspanielka.blogspot.com/
Super pomysł na posta i ciekawe zdjęcia. ;)
OdpowiedzUsuńJa Eddy'ego w gorące dni, kiedy siedzimy na polu moczę wodą. Gdy jest mokry, to goni wszędzie radosny jakby miał ADHD. :P
Pozdrawiamy
W&E
Ja czekam na kamizelkę chłodzącą więc niedługo sprawdzimy. Co do baseniku, ja kupiłam w Pepco za jakieś 30 zł ale są takie w każdym markecie - te dziecięce rozporowe, mają takie plastikowo gumowe boki, u nas super się trzyma :).
OdpowiedzUsuńJa często robię Knapkowi mrożone Kong'i. A niedawno i tak przepłynął cały basen :D
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia, Harry ma taki ubaw przy zraszaczach :D
Pozdrawiamy W&k
Ja jeszcze nie próbowałam z 'mrożonkami', i od 2 dni pogoda nam się kompletnie zepsuła, więc musimy poczekać :) My na szczęście mamy blisko jeziorko, więc tam pieseł się chłodzi.
OdpowiedzUsuńSuper jest ta misko-torebka, praktyczna ;3
Widziałam te baseny z zooplusa... masz rację,cena z kosmosu, a można kupić o wiele taniej.
Byłam na wakacyjnym wyjeździe, i koleżanka miała matę-super sprawa, psy się praktycznie od niej nie odrywały :D
Pozdrawiamy :)
Kamizelki są świetne, ale ich ceny mocno wygórowane, dlatego polecamy mokrą koszulkę :D Daje psu mega ochłodę w takie upały jakie mamy teraz. Do tego spacery po 20 obowiązkowo nad jezioro, mrożone kongi i jakoś dajemy radę :) Basenik miałyśmy w zeszłym roku, co prawda nie dla psów, ale dla ludzi i niestety ku mojej rozpaczy został przebity :/ Chyba lepiej dołożyć do tego psiego, bo materiał na pewno jest dostosowany do psich pazurków ;)
OdpowiedzUsuńMy raczej używamy tylko schładzających Kongów, ostatnio mam sporo wydatków, więc po prostu nie mogłam kupić mu kamizelki schładzającej nawet za 50 zł. Ale o tym powiem wam pewnie w kolejnym lub jeszcze kolejnym poście. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
Luna też większość czasu przebywa w domu i nie ma ochoty na spacery w takie upały. Ja także przyrządzam Lusi takie mrożone speciały. Świetna ta miska! Może jakaś recenzja? :) Super zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ala i Luna
Aaaah aż mi się zachciało jeść lody :) Zrobiłam mojemu wybrzydzającemu psu koktajl truskawkowy, który zamroziłam i dodałam pasztet, ale nie chce tego zjeść, a mi się trudno zabrać do umycia go ... no trudno, będę kombinować, choć na razie i tak się chłodno zrobiło :) Bardzo lubię Twoje zdjęcia! Mogę wiedzieć, w jakim programie dodajesz napisy? Pozdrawiamy! G&M
OdpowiedzUsuńNa 1 rzut oka myślałam, że kupiłaś mu kamizelkę chłodzącą jak właścicielka Emta. Zajrzyj do Emeta tam jest wszystko napisane. też bym chciała kupić dla mojej psinki taką kamizelkę :/ Ale nie ma dla małych psów takiej :/.
OdpowiedzUsuńSuper że dla Harrego robisz takie mrożone jedzenie i włączasz mu zraszacz :D z zraszacze muszę u Dziny spróbować :)!
Pozdrawiam I&D
Zapraszam na nowy post u dzinamojeszczescie.blogspot.com ! :)
Mrożony Kong to bardzo fajna sprawa, nasz owczarek ostatnio bardzo źle znosi upały, staramy się z nią nie wychodzić na długo, ale ciężko jest też w nocy gdy mieszkanie nagrzane ;/
OdpowiedzUsuńciekawa jestem jak działają maty chłodzące dla psów..