czwartek, 22 stycznia 2015

Recenzja: KONG Squeezz Ball z uchwytem /22.01.15/

Witajcie!

Ostatnio podjęłam się napisania pierwszej recenzji na tymże harusiowym blogu :) Skłoniła mnie do tego zabawka, którą psiak ubóstwia, chodzi z nią spać, szaleć, rozwalać. Generalnie - tam gdzie Harry - tam ta zabawka.




DANE TECHNICZNE


  Rozmiar:  Cała zabawka ma 32,5 cm, piłka jest o średnicy 8 cm, uchwyty po obu stronach zabawki mają łącznie 22 cm.

  Dostępne kolory:  KONG Squeezz Ball z uchwytem występuje w czterech kolorach: zielonym, niebieskim, fioletowym i czerwonym. Niestety przy zakupie na zooplusie nie można wybierać koloru, ja miałam to szczęście, że najbardziej chciałam czerwoną (dobrze widoczna, męska - wiadomo ;-) i takową mi przysłali.

   Wykonanie:  Piłka została zrobiona z wytrzymałego tworzywa sztucznego, kryje w sobie piszczałkę. Sznur jest bardzo porządny, na pewno nie zepsuje się z byle powodu. po środku niego znajduje się przesuwane złączenie, które można przemieszczać wedle uznania. Uchwyt jest bardzo mocny i wygodny dla człowieka przeciągającego się z psiakiem (oczywiście mówimy o psach normalnych, u nas to wygląda mniej więcej tak, że to ja trzymam za piłkę a Harry za ten uchwyt). 







REALIA

Kupiłam tę zabawkę, bo wiedziałam, że firma KONG to porządna firma, która nie produkuje byle czego z nijakich materiałów. Trochę się zawiodłam. Piłka po dwóch dniach się wypiszczała (i to ma być niby ta 'wspaniała' piłka działająca nawet po przedziurawieniu!?), jednak nie zmienia to faktu, że reszta zabawki jest dobrze wykonana i trwała, Harry po stracie piszczałki i tak ją kocha :)

Bawimy się tym kong'iem na naprawdę przeróżne sposoby, wykorzystujemy ją jako aport, do szarpania, podrzucania. Jest świetną motywacją, jej kształt bardzo zachęca do zabawy.





I jak Wam się podoba recenzja? To chyba moja pierwsza w życiu, ale myślę, że nawet mi wyszła. Mam parę rzeczy Harry'ego 'na oku'  i również chętnie bym się z Wami podzieliła opinią o nich, dajcie więc znać, czy chcecie. Ach, nie napisałam ile za nią zapłaciłam, zabawka kosztuje niecałe 30 zł, jednak teraz jest w promocji za 25 zł bez 20 groszy. Możecie zakupić ją tu ---click.
Więcej fotek ze wspólnej zabawy możecie znaleźć tu --- click.





Do napisania!
Maria&Harry

34 komentarze:

  1. Recenzja jest świetna! Moja Dejzulcia też zawsze trzyma za uchwyt :D.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna recenzja! Chyba skuszę się na tą zabawkę :)

    Pozdrawiamy
    Laura&Shira

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna recenzja! Jeszcze nie widziałam tej zabawki, ale wygląda dość ciekawie :D

    Pozdrawiamy
    Sisi&Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  4. Super by było, jakbyś robiła częściej takie recenzje :D Chyba jeszcze nie zrobili takiej piszczałki, co by wszystko przetrwała :/ A u nas zabawka po stracie piszczałki traci na wartości w oczach psa :| Ale świetnie, że u Was się ta zabawka sprawdza :)
    /psie-oczy.blospot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozmyślam nad tą piłką już od miesiąca, szczególnie, że na zooplusie jest tania, w porównaniu do innych stron :) Tylko zastanawiam się: ta guma jest bardzo twarda, czy da się przeżyć? Bo słyszałam, że nie należy do najmiększych, a Abi preferuje miękkie zabawki :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, ta piłka nie jest wcale jakaś bardzo twarda. Myślę, że Abi spokojnie sobie z nią poradzi :)

      Usuń
  6. Świetna recenzja ;D
    Piłka piszcząca, Szasta nie lubi piszczałek ;p ale może ogólnie coś z firmy Kong kupimy za niedługo ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię firmę KONG. Myślę że ma wytrzymałe zabawki. No może oprócz tej piszczałki... :p Harry fajnie wyglądał na jednym zdjęciu z piłką, przypomina na nim renifera z czerwonym nosem :D

    Pozdrawiamy!
    W&M

    OdpowiedzUsuń
  8. Super recenzja. Może się skuszę? :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetna recenzja :) Może kiedyś kupie tą zabaweczkę, ale nie teraz bo mam zaplanowane zabawkowe zakupy na cały 2015 rok ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio? U mnie to wszystko z zaskoczenia, jest okazja - kupuję :)
      Napisz o tym na blogu, jestem bardzo ciekawa.

      Usuń
  10. Super recenzja,jak każde posty.

    OdpowiedzUsuń
  11. Na zooplusie rzeczywiście jest dosyć tania więc się opłaca a firma KONG to rzeczywiście pożądna, niebylejaka firma, więc nie ma czego żałować. Ale budżet i tak mi na razie nie pozwala bo ostatnio złożyłam zamówienie na zooplusie odnośnie większej ilości zabawek :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie kupowałem zabawek z firmy KONG. Zazwyczaj kupowałem zabawki marki Trixie, ale myślę, że w końcu wypróbuje któreś z zabawek tej firmy ;) Świetna recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest akurat nasza pierwsza zabawka z KONGa :D

      Usuń
  13. Świetna recenzja! Na prawdę miło się czytało. :)
    My też musimy zakupić jakąś zabawkę z KONGa, bo nie mamy żadnej :)
    Pozdrawiamy!
    http://codziennebeagle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Super recenzja, jak mi pisałaś to pomyliłam tego konga z innym xd :-) Też właśnie się przymierzam do tej zabawki

    OdpowiedzUsuń
  15. Na 2 zdjęciu ta piłeczka wygląda jak jego nos :* Bardzo fajna ta zabaweczka :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawa recenzja :).
    Proszę zaobserwuj, skomentuj i poleć znajomym mojego nowego bloga:
    swiatoczamibeethovena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Szkoda, że mój Amoor nie przepada za piłkami na sznurku...
    Bo tak jest cudowna, uwielbiam śliczne zabawki dla psów :)
    A firma KONG jak najbardziej godna polecenia!
    Pozdrawiamy :)
    http://amoorherkules.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo fajna zabawka i recenzja ;)
    Ja się zastanawiałam nad zakupem tej piłeczki bez szarpaka, ale chyba nie kupie, bo na wielu blogach piszą, że piszczałka się bardzo szybko psuje :c
    Harry super wygląda z tą zabawką xd

    http://z-rudzielcem-przez-zycie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też na początku chciałam kupić samą piłkę, jednak potem zobaczyłam z tym fajnym uchwytem, do tego z nim była tańsza niż bez na innych stronach.

      Usuń
  19. muszę w końcu kupić tego squezza, Giro też kocha wszystko,co piszczy albo gada :D
    słyszałam jednak, że uchwyt do zabawy nie powinien być pętlą, bo pies może w biegu włożyć w nią łapę i boleśnie się uszkodzić. Trochę to do mnie przemawia patrząc na figury jakie psy robią podczas zabawy :p

    OdpowiedzUsuń
  20. Super ;) Harremu naprawdę się podoba.
    Rób więcej recenzji wychodzą ci świetnie !
    Pozdrawiam I&D

    OdpowiedzUsuń
  21. Dobrze trafiłam bo planuje kupno tej zabawki, więc troszkę więcej się to i owo o niej dowiedziałam. :) Niestety niektóre zabawki z KONGa są nie do końca dopracowane, tak jak w przypadku KONGa Squeezza i jego piszczałki. Moja koleżanka posiadała taką piłke i również piszczała przestała w niej działać po bodajże jednym dniu. Mimo wszystko wydaję mi się że piłka z uchwytem na pewno jest świetna.

    Pozdrawiamy
    Ola i Baddy!

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak na pierwszą recenzje to naprawdę świetna!

    H&F

    OdpowiedzUsuń
  23. Uwielbiam firmę Kong, mamy z niej kilka rzeczy :) Knapek nie lubi piszczałek, lecz lubi się szarpać. Jeśli piszczałka się psuje po dwóch dniach, tak jak mówisz, muszę kupić tą zabaweczkę :D
    Pozdrawiamy W&K

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetna recenzja. Ja na szczęście nie muszę wydawać majątku na zabawki, bo Luna nie jest niszczycielska i to czym się bawi nie robi jej zbytnio różnicy. Niestety u nas majątek schodzi na smakołyki! ;)
    Pozdrawiamy
    Ala i Luna

    OdpowiedzUsuń
  25. Witam, nominowałam Twój blog do ‎Liebster Blog Award‬ :) Pytania są tutaj: http://rubingp.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Masz super bloga! Zapraszamy do nas:
    http://wesolepupile.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  27. Fantastyczna recenzja ! i fajny wygląd , idealna zabaawa :K

    OdpowiedzUsuń
  28. Świetna recenzja i super zdjęcia. Powinni wymyślić zabawkę tylko z dwoma uchwytami, bo mój Dżeki też uwielbia przynosić ja za uchwyt. Kompletnie tego nie rozumiem, no ale cóż :) Pozdrawiamy pusia-i-ja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz. Ogromnie mi zależy, by blog Was interesował i żebyście chętnie go odwiedzali :)